czwartek, 8 kwietnia 2010

Lordaeron upada. Intreludium: Ghaan

… dziewczyna czuje narastający ból, gdy jej ciało, wypełnione energiami Światła po brzegi, zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Tarcza migocze, szarpana bezustannie zaklęciami warlocków Plagi, widok na czarne szeregi rozmywa się, traci ostrość, niczym widnokrąg w upalny dzień. Nieumarli zdają się czekać w swej głodnej niecierpliwości. Wiedzą, iż ich czas się zbliża. Wiedzą, że wkrótce będą mogli uczynić jedyne, co czynić pragną i potrafią.
Chłodne łzy płyną jej po policzkach i konstatuje to ze zdziwieniem, albowiem nie czuje rozpaczy, ani strachu. Towarzyszy jej jedynie ból i odrobina goryczy na wargach i języku, gdy krople docierają do ust.

Cała jest modlitwą, cała jest błaganiem.

...oto czuje coś. Obecność. Zbliża się...

...potem widzi błysk. I kolejny...

...Ktoś niesie pożogę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz